"Śmiało mogę grać w tutejszej III lidze!"

"Śmiało mogę grać w tutejszej III lidze!"

Orlęta Reszel przez lata wykreowało kilku wychowanków, którzy godnie reprezentują klub w wyższych ligach. Obecnie najbardziej znani to oczywiście Piotr Ruszkul i Bartosz Widejko, grający na pierwszoligowym poziomie. Ich poczynania zapewne śledzi nie jedna osoba z naszego miasteczka. O tych piłkarzach dużo się słyszy śledząc informacje w mediach. Jednak nie każdy może wiedzieć, że jedyny transfer w zimowym okienku transferowym to wypożyczenie Jacka Prusinowskiego do klubu Olimpii Ossowa występującym w grupie I Pomorskiej V ligi. Oto krótka rozmowa z naszym byłym bramkarzem, ekscentrycznym człowiekiem, postacią dobrze znaną nie tylko w Reszlu. Jacek w tej rundzie zagrał w trzech z czterech meczów swojej nowej drużyny. Warto dodać, że innym naszym wychowankiem reprezentującym barwi Olimpii jest Maciej Prusiński.

Jak dostałeś się do zespołu Olimpii Ossowa?

Jacek Prusinowski: Do Olimpii zabrał mnie kolega Maciek (Prusiński) on tez tam gra i poszedłem na trening, po paru sparingach trener uznał, że przydam się dla zespołu no i na zasadzie wypożyczenia dostałem się do zespołu Ossowy.

Czy przepracowałeś cały okres przygotowawczy w nowym klubie?

Tak okres przygotowawczy starałem się solidnie przepracować i podjąć walkę nie tylko o miejsce w zespole, ale i o miejsce w wyjściowym składzie. Póki co mi się udało. Rozegrałem w okresie przygotowawczym 9 sparingów, do tego treningi 3 razy w tygodniu wiec myślę, że solidnie.

Jak przedstawia się drużyna Olimpii?

Drużyna składa się z bardzo wielu perspektywicznych młodych zawodników do tego prowadzi nas dość ciekawie młody trener, który widać chce nas nauczyć grać w piłkę, a nie tylko „rąbanki” jak to bywa na tym poziomie.

Czy ktoś się bardziej wyróżnia poziomem od reszty? Jakiś zawodnik z dużym potencjałem?

Nie chce zbytnio nikogo wyróżniać. Chciałbym zaznaczyć jednak, że młodzi jak odpala i przeniosą to, co robią na treningu na mecz to pokonamy każdego.

Na podstawie tego ile meczów ligowych jak i sparingowych już rozegrałeś jakbyś ocenił poziom w pomorskiej V lidze?

Powiem Ci, że jest to również liga walki jednak z taką różnica, że drużyny z góry tabeli jednak już próbują grać coś piłką. Przede wszystkim walką i zaangażowaniem można wygrywać mecze tak jak pokazał ostatni nasz mecz, bo przegraliśmy z 13 zespołem w tabeli, który w 20 kolejkach zdobył 15 punktów.

Rozegrałeś pełne 90 minut w trzech meczach, w oczach kolegów i trenera czujesz się mocny, jak ocenisz swoje poczynania na boisku?

Obiektywnie powiem Ci, że z pierwszego meczu nie jestem zadowolony, ale z pozostałych dwóch tak i pojęcia nie mam czemu w ostatnim meczu nie grałem.

Mieszkasz i pracujesz w Gdańsku od 2 lat. Dlaczego dopiero tej zimy skłoniłeś się do spróbowania swoich sił w jakimś klubie w Trójmieście?

Próbowałem wcześniej coś kopać, ale nie miałem po prostu czasu solidnie podejść do tematu. Teraz uważam, że jak tą rundę solidnie przepracuje i pogram jak najwięcej, to planuje się rozwijać. Sądzę, że śmiało mogę grać w tutejszej 3 lidze i taki jest mój cel na następne dwa lata. Ogólnie ograniczyłem imprezy, ustatkowałem sprawy osobiste i myślę, że to będzie mój moment, który postaram się w pełni wykorzystać.

Porównując Orlęta i Olimpię, jak wyglądają sprawy organizacyjne w twoim nowym klubie?

Tutaj na tym poziomie to troszkę inaczej wygląda. Najdalszy wyjazd to 70 km, więc na mecze dojeżdżamy sami własnymi samochodami. Nie ma tu takiego kontaktu z zarządem jak w Reszlu. Po prostu my gramy i się zbytnio tymi sprawami nie przejmujemy. Jest jeden gość, co daje takie diety- premie. Prezes ogarnia sprawy typu zgłoszenia, ale ja ich nie widuje.

Mając za sobą lata grania w Reszlu czy treningi przygotowawcze mocno różnią się w Twoim nowym klubie, zauważyłeś coś nowego, innego?

Tak jak wcześniej powiedziałem jest tu młody trener ma nowe ciekawe treningi. Trochę inne niż w Orlętach i to jest dla mnie ciekawe. Okres przygotowawczy trochę lżejszy niż w Reszlu, ale to też jest zależne od tego, że wszyscy pracują. Oprócz tego mamy trochę utrudnione warunki, bo mamy stadion w budowie i trenujemy na orliku.

Znasz realia Orląt i wiesz jak prezentuje się zespół Olimpii, wnioskując po tabelach naszej i pomorskiej, drużyny powinny prezentować podobny poziom, czy tak jest w rzeczywistości? Który zespół obecnie jest lepszy?

Uważam, że w bezpośredniej konfrontacji Olimpia pokonała by Orlęta, a także wygrałaby Warmińsko-Mazurską okręgówkę.

Na koniec powiedz, jaki cel stawiany teraz jest przez twój nowy zespół?

Celem jest awans, ale po ostatnim meczu się trochę oddalił. Jak mówi stare piłkarskie powiedzenie „dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe”.

Jako Reszelanin, w twoim sercu chyba zawsze pozostaną Orlęta. Czy zamierzasz kiedyś wrócić na stare śmieci?

Tak Orlęta zawsze są na pierwszym miejscu i póki nóg mi nie utną to zawsze będę gotowy do gry dla tego klubu.

Dziękuje Jacku za rozmowę, życzę powodzenia w dalszej przygodzie z piłką.

Wzajemnie i również dziękuję za zainteresowanie moja skromna osoba.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości