Trudny mecz w Sępopolu.

Po ciężkim boju Orlęta REMA Reszel zaledwie zremisowały z Łyną Sępopol. Bramkę strzelił Sebastian Krzywicki.

Mecze w Sępopolu od zawsze nie należały do łatwych. Za każdym razem potrzebne było dużo walki, by osiągnąć korzystny rezultat. Tym razem było podobnie. Mecz zaczął się nerwowo w poczynaniach naszych zawodników, którzy przez pierwszych kilka minut nie mogli się odnaleźć. Poskutkowało to zdobyciem gola przez gospodarzy, którzy objęli prowadzenie w 15. minucie. Po straconym golu Orlęta ruszyły do ataku, jednak nie potrafiły wykończyć stwarzanych sytuacji. W 35. minucie meczu w polu karnym przewrócony został Modzel. Sędzia powinien wskazać na wapno, ale puścił grę dalej. Bardzo kontrowersyjna decyzja arbitra głównego. Kilka minut później świetną akcje zagrali Krzywicki- Jankiewicz- Romańczuk, w której ten pierwszy trafił do siatki.

Druga połowa nie dostarczyła poprawy gry Orląt. Wiele walki w środku pola i sporo niedokładności z obu stron to cechowało tą część spotkania. Swoje okazje mieli gospodarze, jednak sytuację sam na sam świetnie wybronił Doborzyński. Orlęta też mogły przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę. Minimalnie chybił uderzeniem głową Jankiewicz, Krzywicki ładnym rajdem został w ostatniej chwili powstrzymany przez obrońcę, a Kozon stając "oko w oko"z bramkarzem... uderzył prosto w niego. Do końca meczu wynik się nie zmienił i z Sępopola wracamy z jednym punktem.

Niestety drugi raz w tej rundzie tracimy punkty w spotkaniu gdzie, mimo wszystko powinniśmy zgarnąć komplet. Żaden mecz w tej rundzie nie będzie należał do łatwych. Potrzebna jest maksymalna koncentracja i jeszcze lepsza gra, by w kolejnych meczach dać radość sobie i kibicom.

Łyna Sępopol- Orlęta REMA Reszel 1:1

Bramki:

1:0 Łyna (15')
1:1 Sebastian Krzywicki (40', asysta: P. Romańczuk)

Skład: Doborzyński, Terlik, Adamiak, Suszyński (zm. Janowski), Olszewski, Zaleśkiewicz, Krzywicki, Markisz (Rukszan), Modzel (Maćkowiak), Romańczuk, Jankiewicz (Kozoń).

Rezerwowi: Pyrczak, Schmidt,