Remis w Wilkowie.

Remis w Wilkowie.

Niestety nie zawsze można wygrywać, w parze z tym wszystkim idzie też skuteczność, którego również brakowało. Pomijając wszelkie okoliczności niewykorzystane sytuacje, szczęśliwą bramkę dla naszego zespołu czy też chłodnej głowy przy niektórych akcjach bramkowych. Głównym aktorem i negatywnym bohaterem dzisiejszego meczu był sędzia, który niewątpliwie miał duży wpływ na końcowy rezultat.

Zacznijmy jednak od początku. Pierwsza część spotkania układała się dobrze dla Orląt. Zagęszczenie środka pola, poprawne ustawianie się całego zespołu spowodowało, że to nasza drużyna groźnie atakowała. Dużo przejęć piłki już na połowie Wilczka powodowały liczne zagrożenie pod bramką rywali. Okazje sam na sam mieli między innymi Jankiewicz, Modzel, jednak świetnie w tych sytuacjach zachował się bramkarz Wilkowa. W kilku innych zagraniach Zaleśkiewicz zamiast zdecydować się na strzał szukał podania. Przyszła jednak 29. minuta, która przyniosła gola dla Orląt. Zaleśkiewicz nieudanie dośrodkował w pole karne Wilczka, jeden z obrońców tak niefortunnie wybijał piłkę, że kopnął w swojego kolegę a ta wpadła do bramki naszych przeciwników. Kuriozalny gol.

Od początku drugiej połowy do śmielszych ataków przeszedł Wilczek. Mimo stworzonej przewagi w środkowej strefie poważnie nie zagrozili pilnej obronie Orląt. Jednak w poprawną grę naszej drużyny wplatał się sędzia. Walka bark w bark Schwesiga i napastnika gospodarzy Grabowskiego. Nagle Grabowski trącony przez "Dziobka" pada w polu karnym, sędzia bez chwili zastanowienia dyktuje karnego, którego pewnie wykorzystuje sam poszkodowany. Czy był w tej sytuacji karny? Z perspektywy boiska na pewno nie. Cwaniactwo napastnika Wilczka i (być może złe ustawienie sędziego?) spowodowało taką a nie inną decyzję. Po bramce wyrównującej nasz zespół zaczął atakować, a najlepszą sytuację po świetnym podaniu Wiesława miał znów Modzel. Jednak znów w sytuacji sam na sam świetnie zachował się bramkarz z Wilkowa. Niestety mimo kilku innych okazji rezultat się nie zmienił i Orlęta wracają tylko z jednym punktem.

Skład: Doborzyński, Terlik, Schwesig, Suszyński, Bochno, Wiesław (75' K. Fedczak), Markisz (65' Maksymiuk), Zaleśkiewicz, D. Fedczak, Modzel, Jankiewicz.

Wilczek Wilkowo- Orlęta REMA Reszel 1:1

Bramka: 29' gol samobójczy.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości